– Zatrzymano kobietę, która ciągle wydzwaniała na numer alarmowy i zgłaszała fałszywe alarmy – informuje nas nasza czytelniczka. Policja to potwierdza.
Kobieta wiele razy razy dzwoniła na numer alarmowy 112. Za każdym razem był to fałszywy alarm. Informowała o próbie samobójczej.
– W końcu udało się ją namierzyć – informuje Info Stargard mieszkanka. – Za jej głupotę płaci całe społeczeństwo. Każdy taki wyjazd służb w teren kosztuje.
Stargardzka policja potwierdza informacje o zatrzymaniu kobiety.
– Mieszkanka Stargardu odpowie za wywołanie niepotrzebnej czynności służb ratunkowych, to wykroczenie – informuje naszą redakcję asp. Justyna Siwarska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. – Teraz jej dalszym losem zajmie się sąd.
Kobieta kilkadziesiąt razy dzwoniła na numer alarmowy, informując o próbie samobójczej, stawiając wszystkie służby na równe nogi. Policja i pogotowie wyjeżdżały na ratunek. Za każdym razem okazywało się, że alarm jest fałszywy.
– Fałszywe zgłoszenia na numer alarmowy 112 są nie tylko nieodpowiedzialne, ale mogą też mieć poważne konsekwencje prawne – dodaje rzeczniczka policji. – Zgodnie z art. 66 pkt 2 Kodeksu Wykroczeń umyślne blokowanie numeru alarmowego bez uzasadnionej przyczyny, utrudniając funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego, może skutkować karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywną do 1500 zł.
Mimo ostrzeżeń o karach fałszywe alarmy dotyczące zagrożeń, w tym pożarowych nadal jest niepokojąca. Jak informowała podczas rocznej odprawy brygadier Sylwia Formela, komendantka KP PSP w Stargardzie, liczba alarmów fałszywych w 2004 r. roku wzrosła w stargardzkiej straży o 4 proc. W 2024 r. straż odebrała aż 153 takie zgłoszenia.
Więcej o strażackiej statystyce, pożarach, wypadkach drogowych i strażackich interwencjach pisaliśmy tutaj:
Każdy nieuzasadniony telefon to potencjalne zagrożenie dla osób, które naprawdę potrzebują pomocy. W sytuacjach kryzysowych każda sekunda ma znaczenie
asp. Justyna Siwarska
oficer prasowy KPP Stargard