Służby zostały dziś po południu postawione w stan najwyższej gotowości. Okazało się, że na próżno.
Otrzymaliśmy od czytelnika informację o tym, że służy wezwano w okolice mostu niedaleko Sowna.
-Ktoś chyba zrobił sobie żart – mówi internauta. – Służby szukają człowieka, któremu rzekomo miały pomóc. Ale nikogo tam nie znalazły.
Na miejsce wskazane przez sygnalistę pojechali strażacy ze Stargardu i z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sownie.
-Zostaliśmy wezwani na wiadukt nad drogą wojewódzką 142 kierunek Strumiany – potwierdza OSP Sowno. – Na miejscu spotkaliśmy się też z zespołem ratownictwa medycznego i policją.
Dwa zastępy strażaków ze Stargardu w trakcie dojazdu zostały zawrócone.
Za nieuzasadniony wyjazd służb zapłacą podatnicy.
– Mogło tak być, że ktoś zauważył jakąś osobę na moście i wezwał pomoc – komentuje dzisiejsze zdarzenie mł. bryg. Paweł Różański, zastępca komendanta KP PSP w Stargardzie. – I w tym przypadku trudno byłoby kogoś karać za czujność i obywatelską postawę. A może był to głupi żart. Tego nie wiemy. My się tym już później nie zajmujemy.
Liczba fałszywych alarmów w powiecie stargardzkim niestety rośnie.
–W ub. roku mieliśmy aż 153 fałszywe alarmy – mówiła podczas rocznej odprawy strażaków bryg. Sylwia Formela, komendant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
W porównaniu z rokiem poprzednim, nastąpił wzrost fałszywych alarmów o ponad 4 procent.
Posłuchaj co mówiła na rocznej odprawie m.in. o zgłoszeniach nie mających potwierdzenia, Sylwia Formela, komendant stargardzkiej straży pożarnej.