Szczecinianie zobaczyli „Heweliusza”, nowy serial Netflixa, który był też kręcony w Stargardzie.
W sobotni wieczór w Filharmonii Szczecin odbył się pierwszy w Polsce pokaz dwóch odcinków „Heweliusza” – nowego serialu platformy Netflix inspirowanego katastrofą promu Jan Heweliusz. Premierowe wydarzenie było symbolicznym ukłonem w stronę lokalnej społeczności, szczególnie dotkniętej tragedią sprzed ponad 30 lat. W tym także stargardzkiej. Ekipa filmowa ujęcia do filmu kręciła w Stargardzie (zobacz galerię), a mieszkańcy byli statystami.
-Nie mogę się doczekać tego filmu – mówiła nam niedawno Anna Wardal, jedna ze statystek.
Stargardzkie śródmieście na kilkanaście godzin zamieniło się w poniedziałek, 22 stycznia 24 r. w miejsce akcji serialu dramatycznego „Heweliusz”. Już rana niektóre odcinki ulic Wojska Polskiego, Mickiewicza i Krasińskiego w Stargardzie były zamknięte dla ruchu samochodowego, cześć parkingów wyłączono z użytkowania już w niedzielę. Przy ulicach stanęły samochody rodem z lat 90., a także wozy ekipy filmowej ze sprzętem, namioty dla ekipy i statystów. Przy sądzie, zaraz przy wejściu ustawiono słup ogłoszeniowy z dawnymi plakatami, w okolicy budynku pojawiło się kilka nowych szyldów, w tym kancelarii adwokackiej. Na potrzeby filmu wytwarzano sztuczny śnieg, który rozłożono przy sądzie. Zdjęcia trwały cały dzień.
Serial, w reżyserii Jana Holoubka, opowiada historię rozbitą na dwa plany czasowe – moment katastrofy oraz jej konsekwencje dla ocalałych, rodzin ofiar i urzędników.
Na premierze obecni byli m.in. reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon, producentka Anna Kępińska oraz aktorzy Magdalena Różczka i Konrad Eleryk.
Premiera serialu na platformie Netflix zaplanowana jest na 5 listopada.

























