Dzisiaj policjanci wydziału ds. walki z korupcją i przestępczością gospodarczą wraz z przedstawicielami TOnZ Stargard, Powiatowym Inspektoratem Weterynarii oraz Powiatowym Lekarzem Weterynarii, odebrali właścicielce psa, który terroryzował m.in. okolice ul. Spokojnej.
Pies był zagrożeniem dla okolicznych mieszkańców, a także zwierząt.
– 20 kwietnia nie był na smyczy i nie miał kagańca, ruszył w pościg za kotem sąsiadki i go zagryzł – informował na różnych grupach w mediach społecznościowych pan Grzegorz. – Paniusia w tym czasie podziwiała swoje bydle w akcji mordowania kota, po czym nieśpiesznym krokiem poszła po niego. Właścicielka kota wybiegła go ratować, ale było już za późno. Sprawczyni jakby nic się nie stało oddaliła się (…).
Stargardzianie informowali też o innych przypadkach agresywnych zachowań czworonoga z ul. Spokojnej.
– Ten sam pies, biegający luzem, zaatakował i pogryzł syna mojej siostry, który jechał rowerem do szkoły – informowało Stoją Stargard. – Policja została wezwana przez obcych ludzi, którzy odganiali psa, bo dzieciak ze strachu nie był w stanie sam się obronić.
Sprawą, po skargach mieszkańców, zajęła się policja. Dziś pies został właścicielce odebrany w trybie administracyjnym. Odpowie m.in. za niewłaściwą opiekę nad pupilem.
– Wobec właścicielki prowadzone są postępowania o wykroczenia – dodaje st. sierż. Adrianna Szczerba z KPP Stargard. rzeczniczka policji. – W przedmiotowej sprawie wykonano czynności procesowe w kierunku przestępstwa określonego w art. 35 ust.1 A z dnia 21 sierpnia 1997 r. o Ochronie Zwierząt.
Artykuł ten brzmi:
„Odpowiedzialność karna za zabijanie, uśmiercanie lub dokonywanie uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów ustawy albo znęcanie się nad zwierzęciem. podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Fot. KPP Stargard.