W murach stargardzkiego MAH 13 marca był ciekawy wykład na temat zabudowań ryglowych i folwarcznych w powiecie stargardzkim.
Gościem muzeum był etnograf Waldemar Witek, kierownik Oddziału Terenowego Instytutu Dziedzictwa Narodowego. Przez ponad godzinę opowiadał o pięknych i swojskich zabudowaniach, które znajdują się w powiecie.
Wydarzenie odbyło się w ramach cyklu comiesięcznych „Spotkań w przyrynkowej kamienicy”.
W Zachodniopomorskiem jest blisko 100 kościołów ryglowych, ok. 250 obiektów, w tym nie tylko kościoły, ale też obiekty folwarczne czy gospodarcze wykonane techniką ryglową jest wpisanych do rejestru zabytków.

– Mamy wrażenie, że to pospolite budowle. Ale one kształtują przestrzeń wsi, opowiadają o jej historii.
Waldemar Witek
etnograf
Budowli, wykonanych techniką szkieletową, nazywaną też ryglową czy szachulcową, ale też murem pruskim, nie brakuje także w powiecie stargardzkim. Niektóre widnieją w rejestrze zabytków. Jednym z nich jest zagroda znajdująca się na obrzeżu wsi w Wapnicy pod Suchaniem, wpisana do rejestru w 2016 r.
Zagroda z częścią gospodarską znajduje się też Odargowie, gm. Dobrzany. W Lutkowie od lat niszczeje chałupa, która nie doczekawszy się ratunku, uległa zawaleniu.
Nieduża chałupa znajduje się też w Sadłowie gm. Suchań, inna, z dwiema paradnymi izbami, jest w Ognicy w gm. Dobrzany. W Białej stoi stara zabudowa, z częścią gospodarską i warsztatową.
Sporo obiektów ryglowych jest też w gm. Stargard, m.in. w Koszewie, Sownie czy sąsiednich Strumianach, Dolicach i Suchaniu. W Suchanówku w gm. Suchań znajduje się młyn wodny, wpisany do rejestru zabytków.
Waldemar Witek podczas spotkania w gmachu muzeum przy Rynku Staromiejskim opowiadał też o folwarkach w gminach Stargard, Dolice i Chociwel. W rejestrze zabytków znajdują się dwa zespoły folwarczne. Jeden jest w Brzezinie, a drugi w Łęczynie.
Wrażenie robią też niektóre obiekty gospodarskie. Choćby obora w Boguszycach (z 1862 r.), posiadająca niezwykle dekoracyjne opracowanie elewacji.
Dawne obory są też w Rzeplinie, Bralęcinie, Koszewie. Imponująco wyglądają XIX i XX-wieczne owczarnie w Dobropolu Pyrzyckim, Krąpieli, Skalinie czy stajnia w Pęzinie.
– Większość stajni łączyła część inwentarską z magazynową na wyższych kondygnacjach, np. w Bralęcinie, Krępcewie, Moglicy – opowiadał w muzeum Waldemar Witek.
Mówił też o kamiennych chlewniach w Pęzinie, stodołach w tej miejscowości oraz w Dobropolu czy Sądowie. W Brzezinie obiekt stodolny wpisano do rejestru zabytków.
Kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa zwraca uwagę na to, że zabudowa wiejska do dziś w wielu przypadkach zachowuje inskrypcje, datowniki czy detale wskazujące na rodzaj funkcji jaką pełnił dany budynek i elementy snycerki.
– Cenne jest to, że przy całej modernizacji niektórych obiektów ktoś zastanowił się, że takie elementy mogą mieć historyczną wartość – mówi Waldemar Witek.
Ubolewa, że swojska zabudowa ma w wielu przypadkach różnych właścicieli. Tego konsekwencją jest różna dbałość lub jej zupełny brak o historyczną wartość obiektów.