Stargard

III Stargardzki Korowód Dziejów za nami!

W niedzielę, 8 czerwca, ulicami miasta przemaszerował barwny, historyczny korowód. Głównym organizatorem było wydarzenia było Muzeum Archeologiczno – Historyczne w Stargardzie. 

Stargardzki Korowód Dziejów to jedno z najbarwniejszych i najbardziej widowiskowych wydarzeń w kalendarzu kulturalnym miasta. To coroczne, organizowane od 3 lat, wielkie święto historii. Zamienia ulice miasta w tętniący życiem teatr pod gołym niebem. Na ponad dwie godziny uczestnicy przenoszą się w czasie, przebierając się w stroje z epok i rekonstruując historyczne wydarzenia. Korowód ma na celu nie tylko przypomnienie o kluczowych momentach w dziejach miasta, ale także integrację lokalnej społeczności.

Tegoroczna odsłona Stargardzkiego Korowodu Dziejów przywołała dwa przełomowe momenty w historii Polski i Stargardu: 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego oraz 
380. rocznicę wielkiego pożaru Stargardu z 1635 roku. Stąd pokaz na płycie ratusza w wykonaniu Teatru Ognia z SCK. Nim uczestnicy ruszyli kolorowej paradzie przy dźwiękach orkiestry Big Band Stargard, wysłuchali hymnu Stargardu i prelekcji historycznej.  Marcin Majewski, dyrektor muzeum na balkonie muzealnego gmachu wystąpił w roli Augustyna ze Stargardu, mnicha i lektora w klasztorze augustianów.  Był m.in. autorem najstarszej kroniki pomorskiej, którą spisał w XIV w. 

Gadał dużo, ale i pisał sporo – mówił o Augustynie Marcin Burdziej, występujący jako znany medyk David Herlitz. Był on fizykiem miejskim. Reprezentował urząd sprawujący nadzór nad „zdrowiem” miasta, zajmujący się kontrolą jakości  „usług” aptekarzy i lekarzy. David Herlitz był też astronomem, astrologiem, autorem horoskopów i prognostykonów, matematykiem, poetą. Słowem, człowiekiem wielu talentów.

-Posiadacz jednego z największych prywatnych księgozbiorów w Stargardzie, który spłonął doszczętnie podczas pożaru w czasie wojny trzydziestoletniej 7 października 1635 – informuje Info Stargard muzeum. 

(Marcin Burdziej z lewej, i Marcin Majewski – na zdj. niżej.) 

Trasa parady wiodła przez:  Rynek Staromiejski ulicami Kramarską, Kazimierza Wielkiego, Bolesława Chrobrego, Św. Jana Chrzciciela, pl. Wolności, Czarnieckiego, Prezydentów RP Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego. Finał miała w Teatrze Letnim w parku Chrobrego. 

W trakcie marszu były się cztery przystanki. Pierwszy na Rynku Staromiejskim, drugi przy kościele św. Jana Chrzciciela, gdzie uczestnicy poznali Günthera Heilera, kaznodzieję, uczonego i superintendenta Pomorza z XVII w. Dzięki niemu Pomorze otrzymało swoją pierwszą Biblię w języku górnoniemieckim. W tej roli zaprezentował się Andrzej Bierca. 

Zaś przy Bramie Pyrzyckiej wszystkim objawiła się Augusta Wiktoria, ostatnia cesarzowa Niemiec. W tej roli Olga Dąbkiewicz – Retro Lady ze Szczecina. Władczyni była znana ze swojej dobroczynności i troski o innych. Odwiedziła Stargard w 1911 r. przy okazji ponownego poświęcenia kościoła Mariackiego.

– Marzyła, by jeszcze zwiedzić Luwr, ale nie zdążyła – opowiadał przewodnik tej historycznej wycieczki  po Stargardzie Marcin Burdziej.  

W Teatrze Letnim zaś pionier Stefan, wystąpił już współczesny bohater, który w 1945 r. przybył do zrujnowanego miasta. Uosabia historię tych stargardzian, którzy odbudowywali Stargard z gruzów po II wojnie światowej.

– Dostałem klucze do nowego mieszkania, jeszcze budową pachnie, tu na Łokietka – opowiadał Piotr Tarnawski, w roli Stefana (zdj. wyżej).   

Na koniec na scenie pojawił się prezydent Stargardu, który w pośpiechu dziękował wszystkim za organizację korowodu i udział. Zbliżała się prognozowana burza. Po chwili runęła duża gałąź na mur obronny i z nieba lunął deszcz. Przewodnik Burdziej przedstawił też postaci, które brały udział w korowodzie. Szli w nim rycerze, mieszczki, duchowni, rzemieślnicy, właściciele firm, pielęgniarki, aptekarze, kolejarze, królowie i królewny, wypatrzyliśmy też nawet … dinozaura. A „przebierańcami” byli m.in. pracownicy muzeum, SCN Filary, radni, nauczyciele i uczniowie stargardzkich szkół, w tym Zespołu Szkół w Stargardzie, Szkoły Podstawowej nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi, Szkoły Podstawowej nr 3 i 4. Sporą grupę stanowili mieszkańcy.   

-Tę suknię wygrzebałam na „lumpach” – usłyszeliśmy od pani Moniki. 

Ja swoją wypożyczyłam z Opery na Zamku  – zdradza pani Izabela, która drugi raz paradowała w Stargardzkim Korowodzie Dziejów, nie szczędząc widzom gorących całusków.  

Korowód stał się nie tylko lokalną atrakcją, ale też wizytówką Stargardu. Pokazuje dumę mieszkańców z przeszłości swojego miasta. Coroczna frekwencja potwierdza, że wydarzenie ma potencjał rozwojowy. Bo to nie tylko zwykła parada. To spotkanie z historią, wspólna celebracja dziedzictwa i przykład, jak można w nowoczesny sposób pielęgnować pamięć o przeszłości. 

Zostaw komentarz

Może Ci się spodobać

Stargard

Nasze miasto Stargard

Stargard – trzecie miasto w województwie. Stargard jest trzecim, co do wielkości, miastem w Zachodniopomorskiem. Ma 4 810 ha powierzchni.
Stargard

I Marsz Amazonek Stokrotka

Stargardzkie Amazonki przeszły ulicami Stargardu. Takie marsze będziemy organizować cyklicznie   Bożena Świątczak prezes Stokrotek w Stargardzie  Ulicami Stargardu przeszedł 7