Po raz ósmy Rafał Zając, prezydent Stargardu, otrzymał absolutorium i wotum zaufania. Dzisiejsze głosowanie poprzedziła długa, momentami, bardzo gorąca dyskusja.
Raport o stanie miasta za 2024 rok to prawie 700-stronicowy dokument. Zawiera informacje o sytuacji miasta, dochodach, wydatkach, inwestycjach, różnych dziedzinach życia, a także działalności miejskich spółek w 2024 roku. Na inwestycje w mieście skonsumowano prawie 100 mln zł. Zakończyła się budowa amfiteatru, kolejnego odcinka obwodnicy północnej, przebudowywano ulice na starówce i zakończono dużą inwestycję drogową w Kluczewie.
– Mieliśmy mieć deficyt finansowy, a tymczasem ten rok zakończyliśmy kilkoma milionami złotych nadwyżki – streszczał Raport prezydent Stargardu, prezentując miasto jako rozwijające się dynamicznie. – Sprzedaliśmy kolejne 40 ha w Parku Przemysłowym Nowoczesnych Technologii, pozyskaliśmy 8 inwestorów. (…). W przyszłym roku rozpoczną się kolejne duże inwestycje, w tym przebudowa centrum miasta. Oczywiście jest wiele problemów, ale po to organizujemy spotkania z mieszkańcami, by je poznawać i rozwiązywać.
Radny Zdzisław Wilk po prezentacji Raportu zwracał uwagę m.in. na wymagający remontu tunel neogotycki, na zbyt dużą liczbę wycinanych w mieście drzew, Krzysztof Kozłowski pytał o niszczejący spichlerz przy ul. Spichrzowej, a Monika Kirschenstein mówiła o braku wystarczającej liczby ławek w centrum i na osiedlach.
Przed udzieleniem wotum zaufania prezydentowi głos zabrał Maciej Lewandowski, mieszkaniec miasta (na zdj. niżej). Jego zdaniem, w Stargardzie nie jest wcale tak kolorowo, jak to opisuje przedstawiony radym raport. Zwracał uwagę m.in. na brak w Stargardzie ruchu turystycznego, promocji miasta, nowych mieszkańców, odjeżdżające przed czasem autobusy, niedziałające biletomaty, bezdomnych, którzy są wizytówką miasta, zarośnięty rynek czy wreszcie obrażanie się za wyrażanie opinii.
– Zwracam się do radnych, byście stanęli dziś po stronie mieszkańców – mówił Maciej Lewandowski. – Byście wysłali sygnał, że potrzebujemy więcej, oczekujemy lepiej, wymagamy uczciwego traktowania i dialogu. Mówiąc o votum zaufania nie można traktować tej decyzji jako oczywistej, tradycyjnej czy bezpiecznej. To nie nagroda ani kara lecz ocena. To odpowiedź na pytanie czy miasto idzie w dobrym kierunku. Państwo jako radni, a my jako mieszkańcy mamy obowiązek patrzeć władzy wykonawczej na ręce. Dziś możecie Państwo powiedzieć „to jest żółta kartka dla prezydenta, a tym samym dla dyrektorów czy prezesów. Nie czerwona. Głos przeciwko votum zaufania nie jest aktem wojny, lecz odpowiedzialności, wyrazem troski o jakość demokracji lokalnej (…). Zadaniem rady miejskiej nie jest tylko przyklaskiwać decyzjom, ale kontrolować, pytać i jak trzeba – reagować.

Otwarta krytyka rządzących wywołała ożywioną dyskusję. Radni zapewniali, że są głosem mieszkańców, a decyzje o udzieleniu votum zaufania podejmują bezstronnie, merytorycznie oceniając to, co dzieje się w mieście.
– Od 10 lat obserwuję kompetencje prezydenta i ma on podejście holistyczne, całościową koncepcję funkcjonowania miasta – mówiła Ewa Sowa, zastępca. – Słuchamy mieszkańców, przychodzą do nas, staramy się rozwiązywać ich problemy. Nie spotykamy się z nimi tylko wtedy gdy jest kampania wyborcza. Do mnie nie mówią pani prezydent, tylko pani Ewo.
– Kierunek rozwoju miasta jest poprawny – wtórował jej Piotr Mync.
– Prezydent jest uczciwy, rzetelny i odpowiedzialny, wszystko robi transparentnie i legalnie, ma otwarte serce dla każdego człowieka – dodała radna Wanda Nowicka, wspominając czasy gdy prezydent pracował w wydziale spraw społecznych.
– Jako osoba niezależna chcę powiedzieć, że prezydent jest godny zaufania, wsłuchuje się w głosy radnych i mieszkańców – mówił Krzysztof Kozłowski. – Nigdy nie odmówił mi spotkania.
Monika Chmielewska gratulowała Maciejowi Lewandowskiemu odwagi.
– Doceniam i szanuję, podziwiam za odwagę – mówiła. – Będąc w tej radzie, drugą kadencję, zapewniam, że jestem głosem mieszkańców. Wiele razy rozmawiałam z prezydentem o odczuciach mieszkańców, gdy docierały do mnie głosy krytyczne m.in. odnoście strefy parkowania. Uspokajam pana, że robię to bardzo uczciwie. Co roku stajemy przed votum zaufania. To nie jest dla nas tylko formalność.
– Nie obrażajmy się, że ktoś ma inne widzenie na rzeczywistość – mówił Zdzisław Wilk.
– Zawsze stajemy po stronie mieszkańców – odnosiła się do wystąpienia mieszkańca Zofia Ławrynowicz, wiceprzewodnicząca RM. – Każdy może tu przyjść i podzielić się swoimi odczuciami. Nie kierujemy się dziś sympatiami czy lubimy prezydenta czy też nie lubimy.
Wojciech Seredyński dodał, że prezydent nie jest polityczny, nie należy do żadnej partii, sugerując, by mieszkaniec wystartował na radnego.
– Tacy ludzie jak pan też są potrzebni w radzie – zwrócił się do Macieja Lewandowskiego.
Radni po ożywionej dyskusji i wystąpieniu Wojciecha Seredyńskiego, przewodniczącego komisji rewizyjnej oraz opiniach przewodniczących klubów radnych jednogłośnie udzielili wotum zaufania prezydentowi, przyjęli też sprawozdanie z wykonania budżetu za miniony rok.
– Dobrze, że prezydent ma świadomość, że ciągle są rzeczy do poprawy, wyzwań jest wiele – mówił przed głosowaniem w sprawie udzielenia absolutorium prezydentowi radny Dawid Pycz. – Są tematy, które wracają, jak czystość w mieście, sytuacje drogowe czy sprawa Spójni Stargard. Mamy zaufanie do prezydenta, bo widzimy efekty pracy, znamy opinie inwestorów i samorządów.
Radni udzielili dziś prezydentowi absolutorium po raz ósmy. Za było 20 radnych obecnych na sali. Wystąpienie Rafała Zająca po głosowaniu znajdziesz niżej: